Park handlowy i mieszkania po dawnym Zefamie

admin
2 min czytnia

Obszar po Zefamie zmienia oblicze – nowy kompleks „mixed-use” w Zielonej Górze!

Dawna fabryka mebli Zefam przy ul. Sienkiewicza staje się placem budowy, a inwestycje na tym terenie zmieniają jego oblicze. Obiekt zajmujący ponad sześć hektarów zyskuje nowe życie. W jego części, gdzie przez lata znajdowały się magazyny, obecnie wjeżdża ciężki sprzęt, a na horyzoncie rysuje się wizja nowego kompleksu handlowo-mieszkaniowego.

Zarządzający terenem podjęli decyzję o jego podziale na różne części, a w efekcie planowane jest stworzenie kompleksu typu „mixed-use”, który łączy funkcje handlowe, usługowe oraz mieszkalne. W tej chwili trwają intensywne prace nad budową kameralnego parku handlowego, który ma stać się sercem tej nowej przestrzeni. Po zakończeniu pierwszego etapu realizacji, na terenie Zefamu zaplanowana jest także budowa mieszkań, co z pewnością zaspokoi potrzeby lokalnej społeczności.

Rozwój tej inwestycji wpisuje się w trend revitalizacji obszarów przemysłowych oraz tworzenia nowoczesnych przestrzeni urbanistycznych. Mieszkańcy Zielonej Góry mają powody do radości, gdyż nowy kompleks ma przyczynić się do ożywienia okolicy oraz dostarczenia nowych miejsc pracy. W planach jest również stworzenie przestrzeni relaksacyjnej oraz strefy spotkań, co z pewnością wpłynie na poprawę jakości życia w tej części miasta.

Inwestycja cieszy się dużym zainteresowaniem i wielu lokalnych przedsiębiorców już wyraża chęć otwarcia swoich działalności w nowym parku handlowym. Dodatkowo, władze miasta zapowiadają wsparcie dla nowych inicjatyw oraz promocję zielonogórskiego rynku lokalnego.

Kiedy końcowe prace budowlane zostaną zrealizowane, zapewne przyciągną one rzesze klientów oraz mieszkańców, którzy będą mogli cieszyć się atrakcyjną ofertą handlową i nowoczesnymi przestrzeniami mieszkalnymi. Zefam, z miejsca przemysłowego, staje się przykładem pozytywnej transformacji wielofunkcyjnej przestrzeni w sercu Zielonej Góry.

*na podstawie UM Zielona Góra*

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *