Zniknie „Łącznik Zielonogórski” – nowe oblicze Zielonej Góry
W „Czasie Zielonej Góry” – taką mam nadzieję – zobaczycie trochę inną twarz miasta, mniej pudrowaną, mniej oczywistą, choć po prawdzie, dzieje się od dobrych kilku miesięcy. Wśród zmian, które mają miejsce w Zielonej Górze, na pierwszy plan wysuwa się decyzja o likwidacji „Łącznika Zielonogórskiego”. Publikacja miała na celu wyjaśnienie mieszkańcom sensu połączenia miasta z gminą, które miało miejsce w 2015 roku. Mimo że od tego czasu minęło kilka lat, „Łącznik” nie zrezygnował z dotychczasowej formy wydawania.
Decyzja o zakończeniu wydawania „Łącznika” może wydawać się czytelnikom zaskakująca, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sukces fuzji miał być jednym z priorytetów lokalnych władz. Z perspektywy czasu okazuje się, że choć zmiany organizacyjne były istotne, to nie przełożyły się one na wzrost zainteresowania publikacją, co w ostateczności doprowadziło do jej likwidacji.
Od kilku miesięcy na moich łamach staram się zwracać uwagę na różnorodność tematyczną i aspekty, które mogą przyciągnąć uwagę mieszkańców Zielonej Góry. Warto zauważyć, że miasto to, choć malownicze i pełne uroku, skrywa wiele problemów i wyzwań, z którymi mieszkańcy stają w codziennym życiu. Odejście od tradycyjnego układu informacyjnego może otworzyć drzwi do nowych, interesujących narracji i tematów.
Wierzę, że dzięki nowym formom komunikacji i otwartości na różnorodność głosów, Zielona Góra ujawni swoje mniej znane, a równie ważne oblicza. Czas, aby ukazać także te aspekty, które mogą być zbyt długo ignorowane w medialnym przekazie czy reprezentacji lokalnej.
Pozostaje mieć nadzieję, że zmiany, które zaszły, oraz nowe podejście do obecności informacji w naszym mieście, przyniosą korzyści dla mieszkańców i pozwolą lepiej zrozumieć puls Zielonej Góry, który bije w każdym z nas.
na podstawie UM Zielona Góra