Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

admin
4 min czytnia

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności te są szczególnie widoczne w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są kluczowe dla kształtowania usług społecznych, zdrowotnych, edukacyjnych oraz w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. Warto zauważyć, że w statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane przez informacje pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.

– Bardzo dużo polityk publicznych, takich jak np. subwencja oświatowa, przyznawana przez ministerstwo, ale też wszelkie środki unijne, środki na infrastrukturę, jest wyznaczanych na podstawie oficjalnej liczby mieszkańców. Z punktu widzenia dużych miast jest to problem, ponieważ dostajemy mniejsze środki na mieszkańca, a tak naprawdę tych mieszkańców mamy więcej. To jest też bardzo skomplikowane, jeżeli chodzi np. o okręgi wyborcze, które również są wyznaczane na podstawie oficjalnej liczby mieszkańców” – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Krzysztof Gubański, kierownik zespołu ds. analiz i pozyskiwania danych Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

Z danych zebranych przez Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej wynika, że różnice między liczbą osób zameldowanych a liczbą rezydentów są największe w dużych miastach. Na czołowej pozycji znajduje się Warszawa, a w pierwszej dziesiątce wśród gmin znajdują się podwarszawskie Ząbki, Lesznowola, Piaseczno, Brwinów oraz Łomianki.

– Oficjalne statystyki, które opierają się na danych Głównego Urzędu Statystycznego, mówią o około 1,8 mln osób. Natomiast z różnych innych źródeł, takich jak telefony komórkowe czy karty płatnicze, wiemy, że codziennie przebywa w Warszawie około 2 mln osób. Jeśli dodamy do tego osoby, które nie mieszkają na stałe w Warszawie, ale korzystają z jej infrastruktury, ta liczba wzrasta” – wskazuje Krzysztof Gubański.

Aby dokładniej oszacować liczbę mieszkańców, można wykorzystać dane udostępnione przez operatorów sieci komórkowych. Z danych telematycznych kupionych od Orange wynika, że medianowa liczba osób przebywających w Warszawie wynosi 2 mln 243 tys. Z tej liczby 1,8 mln to mieszkańcy, 378 tys. to regularni goście, natomiast 78 tys. to turyści.

– Najlepiej łączyć ze sobą różne źródła danych – oficjalne, jak ZUS czy NFZ, z danymi z nowoczesnych technologii. Kiedy łączymy te dane, uzyskujemy bardziej kompleksowy obraz liczby osób przebywających w mieście” – dodaje Krzysztof Gubański.

Dokładne oszacowanie liczby osób jest ważne nie tylko dla planowania infrastruktury, ale także wpływa na rynek pracy oraz usługi socjalne i zdrowotne. – Zmiany w strukturze wieku ludności mają negatywne skutki dla rynku pracy, z coraz mniejszą liczbą osób aktywnych zawodowo oraz rosnącą liczbą osób starszych” – zauważa prof. dr hab. Irena Kotowska, członkini Rządowej Rady Ludnościowej.

Udoskonalenie metod szacowania liczby osób przebywających w danym obszarze oraz ocena celu wizyt ma znaczenie także dla turystyki. Dzięki danym telematycznym można skutecznie raportować ruch turystyczny, a także zbierać statystyki na temat obiektów noclegowych. – Szersze wykorzystanie danych cyfrowych w statystyce turystyki przyniesie korzyści w postaci lepszego zrozumienia zachowań turystów” – podkreśla Łukasz Zadorożny z Urzęd Statystycznego w Rzeszowie.

na podstawie Newseria.pl, fot. Newseria.pl

Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *